ARCHIWUM

12/03/2013

Ukraina najlepszymi pubami i kawa z dodatkiem wina płynaca


Dopadło mnie okropne choróbsko, więc cierpię na nadmiar czasu który wypełniam domowym spa i uzupełnianiem bloga. (Napisałam już tematy na kilka kolejnych postów ;-).


Przez to że ostatni miesiąc spędziłam w pociągach/ autobusach obsesyjnie czytając wszystko co związane jest z szyciem, materiałami, zdrowym jedzeniem i lepszym treningiem zapomniałam o istnieniu bloga. Teraz małe podsumowanie podróży:

Wrocław -> Sopot -> Lwów

Trójmiasta reklamować nie muszę, bo jest piękne i każdy o tym wie. W takim razie kilka słów o Ukrainie. 


Krotko o kosztach:
  • Za bilety w dwie strony zapłaciłam około 250300 zł.
  • Rachunek z taksówki dzielony na 3 = 1 cały bilet we Wrocławiu na przejazd MPK.
  • Stołowanie się w knajpach nie powinno obciążyć portfela, ewentualnie jakiś zakup nowych spodni dresowych, bo tylko w dresy mieściłam się po czterech dniach tańców, hulanek swawolach.

Co mnie najbardziej urzekło?

  • Jako wieczny emigrant muszę przyznać że życzliwość Lwowian jest nie do opisaniaNie sądziłam nigdy, że ludzie mogą być milsi niż w Stanach... a jednak miło się zaskoczyłam. Nawet wybierając rajstopy natknęłyśmy się na przemiłą panią. 
  • Bardzo podoba mi się wzajemne podejście Polaków (może akurat tym razem trafiłam na świetne grono ludzi) ale nigdzie więcej za granicą nie poznałam Polaków których ... na pewno nigdy nie zapomnę. 
  • Knajpy, knajpeczki, restauracyjki i wszelkie lwowskie wnętrza biją na głowę wszystkie wnętrza jakie widziałam dotychczas. Są przemyślane, ciekawe i ogromne - raczej nie zdarzyło nam się czekać na stolik dłużej niż minutę.W każdym miejscu było kilka pięter od piwnicy po strych! 

  • Kawa z czerwonym winem parzona na piasku na pierwszym miejscu wraz z zupą cebulową i pistacjowym makaronikiem, tak Ukraina przez żołądek do mojego serca.
  • Pomoc - Ukraińcy to chyba najbardziej pomocni ludzie jakich poznałam. Przyznam że gdy pani w Lush powiedziała, że będzie trzymać moje zakupy to oniemiałam... A na sam koniec kierowca autobusu w drodze do PL, po swojej zmianie zaproponował mi wspólne piwo :-) 


Warto zjeść/ odwiedzić:
  • Czekoladziarnię i serdecznie polecam mleczną czekoladę i od razu zamówcię dwa kubki wody bo jest przesłodka.
  • Małą knajpkę (nie pamiętam nazwy- podam później) w której można wypić kawę z winem którą parzono na piasku.
  • Zjeść makaroniki w najlepszej piekarni (pytać miejscowych) bo (ponoć) są lepsze niż te we Francji, nie wiem jakie są we Francji ale nie wydaję mi się że ten smak może cokolwiek przebić.
  • Zupa czosnkowa podwana w chlebie w restauracji "u Kumpla"
  • Masońska restautacja - jednak trzeba posiadać kartę (pytać miejscowych i wyrobić w Czekoladziarni ;)
  • Restaurację sado-maso czy Matko-Boska nie wiem jak się nazywa ale nie odwiedzać haha, katowali mnie tam krzesłem z kolcami, dostałam żelazem w kolano i pan zabrał mi czapke... ale mają pyszne ciemne piwo i grilowane mięsko z ziemniaczkami i warzywami.
Jakość zdjęcia jakością, ale moja mina mówi sama za siebie
  • Knajpę obok opery - można zobaczyć rzekę która przepływa pod Lwowem i ubrać się w teatralne stroje.
  • Klub "Metro" jeśli chcesz poczuć się jak Twoi rodzice, należy jednak znieczulić się wcześniej, ponieważ można tego nie przeżyć.

Gdyby ktoś z czytających chciał zostać lekarzem/ dentystą i rozważał Uniwersytet we Lwowie... to mogę poświadczyć że w ciągu tych kilku chwil do roku kiedy znajdzie czas aby wyjść na miasto, nie będzie się nudzić. Lekarzem nie będę ale nie jest to mój ostatni raz kiedy się tam wybiorę jednak cztery dni to zdecydowanie za krótko.
















2 comments:

  1. Zachęcający do odwiedzin Ukrainy post. Zazdroszczę takich spontanicznych podróży. Fajnie Komponujesz posty, ten podział na części, fajnie się to czyta;) 100 lat cie nie widziałam ale nadal wyglądasz świetnie.
    Pozdrawiam, Tina Ha

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podróż była spontaniczna, wolałam jednak przygotowania do podróży przemilczeć, nie jestem z nich dumna :P Ja tez nie widzialam Cie 100 lat ! a conajmniej z 10...
      Dziekuje bardzo, ciesze się że jest czytelnie. 3maj się ciepło.

      Delete

Thank you